50's circle skirts and dresses, vintage design, sewing

piątek, 29 sierpnia 2014

Jutowa torba z kolorowym akcentem

Tak, jak obiecałam, dziś kolejna torba jutowa. Nie będę rozpisywać się, jak ją uszyłam, bo schemat jest ten sam, co w pozostałych...Torba jest spora, ma bawełnianą podszewkę w białoszare prążki, kieszonkę (!) - w kieszonkach to w ogóle planuję trochę rozwinąć skrzydła. Chciałabym nauczyć się wszywać takie z suwakiem i inne mniejsze. Uwielbiam w torbach mnogą ilość kieszeni, bo można poupychać w nich wszystkie drobiazgi, które wrzucone luzem do torby, giną w jej czeluściach, kiedy akurat są potrzebne. Obecność kieszonek zdecydowanie pomaga w uniknięciu tego dyskomfortu :-) A zatem kieszonki będą ewoluować, a póki co, jest tylko jedna. Za to spora. I też z moją osobistą metką! Jakoś tak z metką torby przestają być takie anonimowe...Uszy wiadomo z czego - pasek. Kolorowa plecionka. Miałam przymocować uszy nitami, ale że to byłoby pierwsze podejście, wolałam nie ryzykować cudzej torby...nity umieściłam tylko przy górnych krawędziach w rogach torby, funkcja czysto dekoracyjna. Szycie toreb to naprawdę bardzo przyjemna sprawa.
Ps. Ostatnie zdjęcie wrzuciłam, bo spodobało mi się, jak google je "ulepszyło". Takie trochę artystyczne się zrobiło :-) Zdjęcia przedstawiają torbę od przodu, od tyłu, we środku...:-)










Brak komentarzy: