50's circle skirts and dresses, vintage design, sewing

środa, 20 sierpnia 2014

Biała torba

A co powiecie na taką torbę? Uszytą z obiciowej tkaniny, imitującej skórę. Pierwotnie kupiłam ją, żeby obić blat w mojej komodzie, ale w efekcie końcowym jej nie wykorzystałam, więc dość pokaźny kawałek białej "skóry" leżał smętnie w szafie. Wygrzebałam go i ukleciłam taką oto torbę tote. Podszewka w biało granatowe prążki dobrze komponuje się ze śnieżną bielą. A uwierzcie mi, ta biel naprawdę jest śnieżnobiała! Uszy - tradycyjnie - pasek. Tym razem skórzany pleciony rzemyk. I jak można zauważyć - na bokach torby są oczka katelnicze. Funkcja zupełnie dekoracyjna, ale zabawa z nabijaniem tych oczek jest przednia! 
W środku jest nawet kieszonka. Może nie bardzo to widać przez te prążki, ale tym razem zrobiłam ją dużo głębszą, niż w poprzedniej torbie. Jest bardziej funkcjonalna. Nie wiem, jak torba będzie sprawować się w użytkowaniu. Czy tkanina nie zacznie pękać na szwach...przekonam się o tym za jakiś czas. Jeśli nic nie będzie się pruło, to w ten sam deseń są jeszcze kolory czarny i stare złoto...może się zaopatrzę, co by uszyć kolejne torby. Miłego dnia wszystkim! :-)

 


 




2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Elegancka!!!
A uszy ok? Nie za małe do wzięcia na ramię? :)

Backtofifties pisze...

Spokojnie można zarzucić torbę na ramię :-)