50's circle skirts and dresses, vintage design, sewing

środa, 22 czerwca 2016

hot rod

Lubicie stare samochody? Bo ja, oprócz sukienek i spódnic w stylu lat 50 tych uwielbiam też samochody z tej epoki. Nie jakieś współczesne, sportowe bryły, które owszem mają swój urok
i mogą zapierać dech w piersiach, ale właśnie te stare, klasyczne auta...ach...Hot Rody....te to dopiero mają duszę. W pewnym sensie zostałam, posiadaczką takowych cudeniek...nawet nie jednego, a wielu pięknych kolorowych hot rodów. Wybrać się takim w sentymentalną podróż drogą 66 śladem Zygzaka Mcqueene'a (kto zna, ten rozumie) byłoby cudnie...ale to tylko wzór na spódnicy, więc pozostaje nam jedynie w wyobraźni jechać w nieznane :-) Tymczasem zapraszam na wycieczkę :-)


poniedziałek, 6 czerwca 2016

smokienka...

...tytuł posta brzmi dziwnie, co? Ale jak tylko usłyszałam określenie dla kolejnej sukienki, którego autorem jest moje dziecię, od razu przypadło mi do gustu :-) Syn akurat zaglądał do mnie, kiedy
z pasją oddawałam się krojeniu i szyciu owej. Gdy zobaczył kokardkę przy dekolcie, zakrzyknął
z rozbawieniem: "Mamo, fajna smokienka..." Urocze skojarzenie ze smokingiem...tak mi się spodobało, że biała kiecka została smokienką. Uszyłam ją z bardzo skromnej tkaniny, mianowicie stretchu. Ale ten jest z domieszką lycry, więc fantastycznie się poddaje. Zatem sukienka biała, tym razem bez rękawków, wersja summer. Muszę przyznać, że mimo że stretch nie jest jakimś specjalnie eleganckim materiałem, nawet bym rzekła dosyć tandetnym, to jednak ta odmiana
z lycrą naprawdę wygląda całkiem przyzwoicie i elegancko. Materiał jest ciężki, lejący, miękko się układa i wygląda zdecydowanie lepiej, niż zwykły stretch. I nosi się bardzo przyjemnie :-)