50's circle skirts and dresses, vintage design, sewing

poniedziałek, 21 marca 2016

wiosenna porcja

Wczoraj oficjalnie rozpoczął się pierwszy dzień wiosny. Okazuje się, że do końca obecnego wieku pierwszy dzień wiosny astronomicznej przypadać będzie 20, a nie, jak uczono nas
w szkole  21 marca :-) Zatem, żeby dokonać uroczystej inauguracji rzeczonego dnia, grzecznie upraszam się o zerknięcie na białą bawełnę w czarne groszki... lekko, zwiewnie i wiosennie... przy większym wietrze bez halki się nie obejdzie... choć zwolenniczki mocnych wrażeń i kina nocnego mogą zrezygnować z halki :-) Enjoy

czwartek, 17 marca 2016

chabrowy nurek

Mówi wam coś tytuł posta? Nie? To proszę. Otóż sporządziłam spódnicę na życzenie.
Z nurkowej pianki, w kolorze chabrowym. Połączyłam z jasno szarą gumką i to właśnie geneza powstania 'chabrowego nurka' :-) Dziękuję za uwagę.

środa, 16 marca 2016

grzeczna pensjonarka

No i proszę kolejna sukienka. Popełniona została właściwie z dwóch niezależnych od siebie części. Albowiem materiał w kratkę, z którego uszyłam górę sukienki, to pozostałość po spódnicy. Żeby więc ta resztka nie walała mi się niebożątko bezdomnie, to postanowiłam ją jednak wykorzystać. A że wystarczyło tylko na górę, to musiałam dokonać strasznie wyczerpującej czynności i uruchomić swoje zwoje mózgowe i wykombinować dół z czegoś, co by ładnie komponowało się z kratką. No i tak oto powstała kompozycja kratkowo-skórzana. Granatowa ekoskóra chyba całkiem nieźle odnalazła się w towarzystwie czerwieni. Kratka nie wzgardziła nieco zadziornym wyglądem skóry. Całość wyszła dosyć grzecznie i niepozornie... Sukienka ma suwak z tyłu, połączona jest niezbyt szerokim paskiem, co sprawia, że sporo pań sądzi, iż sukienka nie jest sukienką, tylko spódnicą ;-) A tu psikus. Miłego dnia!