50's circle skirts and dresses, vintage design, sewing

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Torba z juty

Witam wszystkich po pięknym, upalnym łikendzie :-) Pogoda była fantastyczna, mimo że piątek wskazywał na co innego. Całe szczęście, że tylko piątek...jako, że w sobotę bawiłam się na weselu u mojej dobrej koleżanki, blog zszedł chwilowo w zapomnienie. Dziś czas wracać do pracy i innych zajęć. Pojawiła się kolejna torba, którą uszyłam z juty. Uszy oczywiście z paska. Żeby końcówki paska się nie pruły, obszyłam je tym samym materiałem, który służy też za podszewkę. To cienka bawełna. Miała być spódnicą, ale że było jej ciut za mało, to wykorzystałam ją na podszewkę. Zapięcie magnetyczne, co by nie zaglądali do środka nieproszeni goście. Dzięi granatowym prążkom, torba wyszła troszkę w marynarskim stylu :-) Jest niezbyt duża, ale spokojnie można upchać w niej niezbędne każdej kobiecie drobiazgi. Nadaje się i na zakupy i na popołudniowe wypady z koleżankami na kawę :-) Kot też chciał przyjrzeć się nieco bliżej :-)