A dzisiaj będzie po japońsku :-) Taką oto czerwoną bawełenkę sobie sprawiłam. Tym razem tkanina ze sklepu. Urzekł mnie wzór w japońskie matrioszki :-) Niestety cena też była urzekająca, dlatego kupiłam tylko metr tej tkaniny. A na spódnicę z koła to za mało. W każdym razie na długość, której potrzebuję. No to wymyśliłam sobie czarny pas u dołu, co by przedłużyć ociupinkę długość. Pasek w talii nie jest częścią spódnicy, założyłam go, bo moja modelka nie mogła się dopiąć, więc trza było ją czymś podtrzymać :-) No i jest. Uszyłam, obfotografowałam celem zachowania dla potomnych i opisałam. A teraz można trochę połechtać moją próżność :-)
spódnica: uszyłam ja modelka: jakaś dziś taka bez wyrazu... |
1 komentarz:
Nie, no modelka ma dziś wyjątkowy wyraz... :))))
Prześlij komentarz