50's circle skirts and dresses, vintage design, sewing

środa, 25 października 2017

kokardki i koronki...


Niestety marynarz nie wykazał się specjalnymi umiejętnościami kulinarnymi, a jak ktoś czytał ostatni post, to odgrażałam się, że nie wrócę, jeśli ten będzie mistrzem kuchennym. Nie był. Nawet nie potrafił porządnie zrobić sztucznego oddychania...Zatem wróciłam.
A teraz rozjaśnię trochę ten wisielczy i ponury widok za oknem. Wiem,
że lato sobie poszło precz i nie omieszka tego pokazywać na termometrze
(8 stopni!), ale osobiście zamierzam pogodzić się z tym dopiero, jak zobaczę śnieg (!) A póki co, będę sobie paradować w letnich sukienkach, bo tak! Tak, jak ta tutaj, w maciupeńką biało-beżową krateczkę. Dodatkowa dekoracja z szydełkową koronką i rzędem brązowych guziczków w górnej części sukienki powstała zupełnie spontanicznie, właściwie w ostatniej chwili przed zszywaniem :D Niech Was nie zmyli inny odcień dołu, od spodu przebija pomarańczowa halka...materiał cienki i dosyć prześwitujący, więc tak.


Brak komentarzy: