50's circle skirts and dresses, vintage design, sewing

poniedziałek, 6 października 2014

Może gofra?

A po spędzonym pod znakiem błogiego lenistwa łikendzie czas powrócić na ziemię...i do pracy...Mam nadzieję, że będzie to owocny i udany tydzień dla każdego! Dla mnie również, ponieważ oczekuję kilku nowych materiałów na spódnice, które będę szyć na specjane życzenia koleżanek...To będzie dobry tydzień ;-)
A tymczasem zapraszam na kolejną porcję...faktura tkaniny sprawia, że mam ochotę zjeść gofra z bitą śmietaną i malinami...a Wy? To piękna pikowana dzianina, która jest po prostu cudna do szycia...W rękach poddaje się wszystkim czynnościom bez żadnego sprzeciwu...no może jedyną wadą jest spora elastyczność materiału. Co by się falbanki nie robiły, najwygodniej korzystać ze ściegu do rozciągliwych tkanin i koniecznie używać igły z kulką :-) Do tej pory ograniczałam się jedynie do igły, ale moja maszyna kryje w sobie jeszcze sporo nieprzebranych tajemnic, więc muszę systematycznie zacząć je odkrywać...ścieg do rozciągliwych tkanin jest genialny. Nie ma żadnych falbanek, po zszyciu wystarczy delikatnie rozprasować szwy i już :-) Dzianina jest bardzo miękka i naprawdę przyjemna w dotyku...To na pewno nie ostatnia spódnica z tego materiału.
Życzę miłego dnia!



Brak komentarzy: