50's circle skirts and dresses, vintage design, sewing

poniedziałek, 20 lutego 2017

czas na kratkę

Wiem, że dawno mnie nie było i mam nadzieję, że wszyscy z utęsknieniem czekali na coś nowego :D Bo otóż właśnie po trudach mobilizacji do pracy (wszystko przez zimę:)) na manekinie zawisła kolejna sukienka. Oczywiście nie będzie na nim wisieć, tylko powędruje, a właściwie już powędrowała do nowej właścicielki, która jest moją wierną fanką i poniekąd została moją muzą :-) Sukienka jest z cieniutkiej bawełny, szyło się przyjemnie i szybko. Ale jak się ma taką modelkę, to praca sama w rękach wre :-) Tym razem trochę bardziej się
wysiliłam i zrobiłam dół z podwójnego koła i zrobiłam zakładki. Z racji, że materiał jest cienki, to pliski ładnie i miękko opadają na biodrach i nie dodają optycznie zbyt wielu centymetrów :-) To teraz wystarczy tylko wskoczyć w piękne szpilki i wyruszyć na podbój świata :-)
Pozdrowienia dla właścicielki :-)


Brak komentarzy: