50's circle skirts and dresses, vintage design, sewing

środa, 12 listopada 2014

Bluszcz i fuksja...

 Boooszeeeee....chyba ze sto lat minęło od mojego ostatniego wpisu...trochę zafiksowanam na robocie, więc wiecie...ale nic mnie nie usprawiedliwia, wiem. Dzisiejsza bohaterka to bawega, ponownie (i to ta inteligentna). Koloru...no właśnie. I tu mam dylemat, bo teoretycznie miał to być kolor fuksja...ale jak na mój gust jest chyba bardziej amarant...albo coś koło fioletu może?...
W każdym razie kolor trochę odbiega od tego, czym miał być...no ale mam nadzieję, że nowa posiadaczka spódnicy i tak będzie zadowolona...choć chyba jest, bo zażyczyła sobie już czwartą spódniczkę, hihi. Pozdrowienia dla Karoliny i siostry :-) Zapomniałabym...zaczęłam używać ściegów do haftowania, które mam w swojej maszynie...i sobie tak wymyśliłam, że będę ich używać przy dekoracji pasków w talii :-) Tu też możecie zauważyć, że z przodu jest kilka "wiszących" bluszczy...bo to listki, może nie bardzo widać na zdjęciu, ale są :-) Jak Wam się podoba ten motyw?
  

Brak komentarzy: