50's circle skirts and dresses, vintage design, sewing

wtorek, 12 czerwca 2018

...spanish vibes...

Ach jak fajnie, że jest tak cudownie i ciepło! Lato się rozgościło na całego, pomimo że jest jeszcze wiosna :D Ale chyba nikomu to nie przeszkadza. Nie mam ostatnio w ogóle czasu zajmować się blogiem i wstawiać nowych postów, a w ogóle to zastanawiam się, czy ktoś jeszcze czyta blogi? Czuję, że to już taki trochę relikt przeszłości...
Gdyby jednak ktoś jeszcze czytywał, to specjalnie dla Was proszę: nowa sukienka. Żeby się zanadto nie rozpisywać: z hiszpańskim dekoltem. Miałam 5 metrów bawełny w dziwne kolorowe grochy i nie bardzo wiedziałam, co z nią zrobić...jakoś nie umiałam wyobrazić sobie sukienki...a jednak :) Dół z podwójnego koła (to dopiero rozpusta :D), a góra z opadającymi rękawkami na ramiona. Jak na pierwszy raz chyba wyszło całkiem przyzwoicie.


Brak komentarzy: